poniedziałek, 8 listopada 2010

W CPT bylo OK

Czesc Ekipka,

To tylko zeby powiedziec ze w Afryce (tam na samym poludniu, gdzie sie mowi o nadzieji) "ugryzlem" pierwszy maly kontrakcik. Mozna sie usmiac albo poplakac z wynikajacej z tego sumy pieniazkow w stosunku do pracy, no ale wlasnie ktos tam w Kapsztadzie stwierdzil ze jest zainteresowany dluzsza wspolpraca ze mna wiec nie bede grymasil bo jest fajowo. Ciezko sie wychodzi w glowie z restrukturazycyjnego wyrzucenia z pracy, ale jak sa pierwsze efekty wynikajace z nowych projektow, to jest jajecznie.


Hi, hi, jaki tam partner, sam siedze w domu i wiosluje, ale to lepiej brzmi i dodaje prestizu, na razie sztucznego. Nad prawdziwym popracuje. Cale szczescie ze jestesmy mlodzi i mamy cale zycie przed soba, inaczej mozna by sie troche niepokoic :)

Ciao,
Zby

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Hej,

To gratulacje ! Najwazniejsze,ze zrobiles poczatek ...
Powodzenie !

Ka

Anonimowy pisze...

Kasiu, dziekuje za wsparcie, bo potrzebuje. Sama wiesz jak jest na poczatku po latach zycia "corporate" i nagle dupa blada. Ale po nocy przychodzi dzien. Zby

Anonimowy pisze...

Witam,

Nie trzeba tracic zapalu. Rozumiem Cie doskonale, bo zaczynalam od zera, bez zadnej podgatowki, bez zadanych obietnic, deklaracji itp . Wiedzialam tylko tyle, ze jezeli chce jeszcze sie zachowac przy zdrowym umysle, musze zmienic prace.

Nabieramy juz po trochu smaku wina, ale jeszcze jest dosyc sily, zeby popracowac, chociazby dla utrzymania ogolnej aktywnosci.
To jest trudny czas, zwlaszcza jak pracowalo sie w dobrej firmie, za dobre pieniadze + inne dodatki, byly sukcesy,byl piedestal, byli ludzie ( ci oddani i ci służalczy), ale trzeba sprobowac..., nawet za cene powrotu do zakresy referenta, gonca. Ale jestes u siebie, pracujesz dla siebie ! Jezeli ten pomysl nie wyjdzie, to musi byc zawsze plan B a moze i C , i D.
Na poczatku, przyzwyczajona do wieloletniej pracy najemniczej, myslalam bardziej o jakims przedstawicielstwie, umowie konsultanta , itp ale jak sie zaczelo , to apetyt rosnie w miare jedzenia.

Jest faktem, ze szczescie zawodowe stoi przy mnie lepiej niz osobiste , ale jest pewne: nie robiac nic, nic samo nie przyjdzie.

Szczery buziaczek i bedzie dobrze ...
Jak czuje sie Twoja Mama ?

Anonimowy pisze...

Zadzwon do Mamy, ucieszy sie. Dzieki za dobre slowo, jak juz mowilem, potrzebujemy dobrych slow.
Zby