piątek, 25 grudnia 2009

Swiateczny blues

Ten okres zawsze mnie wprowadza w stan lzawej melancholii ktorej nie lubie ale ktora natretnie przychodzi co roku. Prywatnych zwierzen nie bedzie, ale jest tak zwana poszlaka. Otoz widzialem dzisiaj na TVP Polonia reportaz o Marku Grechucie i bardzo dobrze mi zrobil jeden jego "kawalek" ktory zatarl sie w pamieci, a wlasnie tych slow potrzebowalem. Proste slowa, nawet moje literackie ulomnosci pozwalaja cos tam zrozumiec i czuc. Lzawa melancholia, prawda? A niech sobie bedzie. Ciao,Zby

Brak komentarzy: