wtorek, 10 listopada 2009

6 luty to jest sobota

Nic nie trzeba rezerwowac, utrzymujemy formule "light", jesli zabraknie miejsca w Chrusniaku to przeciez mamy pokoj 21 na drugim pietrze (Bozenka juz sie cieszy). Do "Kochanych Plesniakow" jak Jaco P. albo Jaco L. (daleko mu bedzie), albo Kozowka i kilku innych jakos sie zadzwoni. A jak nikt nie zadzwoni to znaczy ze nie sa "Kochanymi Plesniakami" tylko normalnymi plesniakami przygruntowymi. To brzmi agresywnie, ale mamy juz 50 lat (ok, Beatka jeszcze nie ma) i trzeba skonczyc z tym systemem asystanatu dla osob niepelnosprawnych psychicznie. Do wszystkich bez wzgledu na stopien regresji psychomotorycznej wysle e-mailing miesiac wczesniej i juz, jak mi sie bedzie chcialo i jak sobie przypomne. Bo przeciez wszystko bedzie powiedziane na SN, prawda?
Zby

Brak komentarzy: