niedziela, 4 listopada 2007

Nowa Bulgaria

Nie pamietam, czy pisalem juz ze mialem ostatnio okazje zobaczyc kawaleczek nadmorskiej Bulgarii, po 35-ciu latach od ostatniej wizyty z rodzicami ? W Sofii bywam od czasu do czasu, bo praca mnie tam wiedzie (schemat: lotnisko->hotel->biuro->hotel->klub nocny->lotnisko), ale tym razem bylem nad morzem. Chcialem sprawdzic, czy mozna tam robic inwestycje w dziedzinie nieruchomosci. Zdecydowanie mozna, bo nic sie tam nie rusza. Impresja po kilku dniach jest bezapelacyjna: jest duzo nowych programow dewloperskich w standardach wczesnej Tunezji, sa supermarkety i stacje BP, ale duch Todora Ziwkowa pozostal i wiedzie teraz ten kraj do Europy a 500 lat niewoli tureckiej wymazal z twarzy slicznych Bulgarskich dziewczyn bezinteresowny usmiech. Nie bede sie chwalil, ale kilka sie jednak usmiechnelo zupelnie bezplatnie. Kliknij tutaj, zeby zobaczyc pare fotek ze szpiegowskiego aparatu. Zby




3 komentarze:

kris pisze...

Zbyy, jedyna mewka ktorej wiatr w ogon dmucha w rzaden sposob nie przypomina mi usmiechnietej Bulgarki;-)) A na twoje przechwalki brak dowodow??? kris

Anonimowy pisze...

Krzycho, nie jestem masochista, nie bede przeciez publikowal tej serii zdjec mewek z rozwianymi..., no tymi.....jak to sie nazywa...??? ;)))

Anonimowy pisze...

A propos, na zdjeciu 200709_bg_10 laska sie usmiecha (ta po lewej od zabytku, ona sama tez zabytek). Zby