piątek, 25 maja 2007

Oczarowanie

Za namowa Zbycha umieszczam tutaj ten tekst. Jade sobie wlasnie teraz moja super bryka po Andaluzji i dochodze do wniosku, ze ja chyba przez pomylke urodzilem sie w miescie! Granada, Sevilla, Cadyks, Gibraltar to poprostu male plamy na przepieknym westernowym krajobrazie nieskazonym linia wysokiego napiecia, antenami, lasami wiatrakow. Jest droga, od czasu do czasu pompa z paliwem, knajpka, club i surowa, piekna natura. BAJKA!

Pozdrawiam, Kris

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Zazdroszcze Ci Krzychu tego bezmiaru horyzontu i bryki;) Ja urodzilam sie nie tylko nie w tym miejscu co powinnam, ale i nie w tym czasie;)
Pozdrawiam
Basia Sz. - Basza