sobota, 6 marca 2010

Spotkanie w Brojanie

Już miesiąc mija do spotkania w Brojanie. Miałem napisać sprawozdanie z Naszego spotkania zaraz w niedzielę , ale życie lubi płatać nam figle.
Spotkanie uczniów klasy IV M odbyło się w dniu 06-02-2010 w Restauracji Brojan o godzinie osiemnastej. Na spotkanie przybyli Ci co chcieli i mogli. Tych , którzy chcieli było oczywiście 100%. Niestety tych co mogli było dużo mniej , bo wpuszczano za okazaniem dowodu wpłat abonamentu radiowo-telewizyjnego, a tu jak wszystkim wiadomo nie jest najlepiej. Prowadzi to niestety do upadku telewizji ( jak długo można spadać ) i radia. Szczególnie brak by mi było radia z jego programami II i III. O ile przez lata słuchałem radiowej trójki , to od roku kojąco działa na mnie dwójka z jej muzyką klasyczną. W minionym tygodni Polska wraz z dwójką świętowała dwusetną rocznicę urodzin Fryderyka Chopina, jednego z największych kompozytorów w historii naszej cywilizacji. Można było słuchać jego wspaniałych kompozycji na okrągło. Jedynie krytycy muzyczni mnie dobijali. Ja mam słuch reagujący na odchyłki w pracy silnika mojego samochodu ( jest to wada, bo zaraz jadę do mechanika ). Oni słuchając gry słyszą , że ten pianista jest śpiący, a tamten nie czuje ducha słowiańszczyzny; jego improwizacja jest przepełniona miłością kobiecą ( to był pianista) a tamtego jast surowa i szorstka. W końcu wyszło na to , że ja zagrałbym znacznie lepiej, chociaż znam tylko klucz wiolinowy. O rany o czym ja piszę?
Na spotkanie przybyli : Aneta Dubiel
Małgosia Gut
Bożena Trzaska
i piszący te słowa.
Jak widać kobiety były w znacznej przewadze, co miało się nijak do składu Naszej Klasy. Kobiety przybyły w spaniałych kreacjach. Nie będę ich opisywał. Jeżeli ktoś jest ciekawy , to niech przybędzie na następne spotkanie. Mi wystarczy, że koleżanki wciąż wyglądają pięknie i kwitnąco i upływający czas nie jest w stanie nadszarpnąć ich urody.
Spotkanie składało się z części oficjalnej, czyli buzi – buzi ( ochchchch ) i części rozrywkowej połączonej z konsumpcją. Na konsumpcję złożyła się kawa, deser i odrobina alkoholu. Ponieważ spotkanie było kameralne to i atmosfera była miła i radosna. Dziewczyny tryskały humorem wspominając minione lata i komentując teraźniejszość. Bawiłem się świetnie. Koleżanki Miały ochotę na prowadzenie rozmowy , a ja lubię słuchać więc uzupełnialiśmy się bardzo dobrze do momentu aż klient - będący zresztą na zabawie karnawałowej – przypomniał sobie, że nie wysłałem mu wyceny i że liczy na otrzymanie kalkulacji w niedzielę rano. No i ... musiałem się pożegnać i z koleżankami i z dobrym humorem.
Uczestnicy spotkania mają zaszczyt zaprosić wszystkich chętnych na następne spotkanie w dniu .... ( proszę o propozycje -byle jak najszybciej ochchchch ) Proszę pamiętać , że oprócz chcieć trzeba jeszcze móc
Zbenek
P.S. Zby. Nie wiesz jaką frajdę sprawiają twoje relacje !!!!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Zbenku, wieeeeeeeelkie dzieki za relacje. Czas nie jest w stanie nadszarpnac ich urody i niech tak bedzie dalej. Ciao, Zby

Anonimowy pisze...

Zbenek,nie wiedzialam, ze tak pieknie piszesz.

Jak w koncu bedziesz gotowy i uda sie nam zrealiwac ten wyjazd do Warszawy, to przysiegam ..... nic nie bede mowic tylko Ciebie sluchac i sluchac ... z muzyka klasyczna w tle.
Kasia

Anonimowy pisze...

Jakze Wam zazdroszcze tego spotkania, aczkolwiek frekfencja pozostawia chyba troche do zyczenia... Cos mi sie widzi ze w Jaworznie strasznie daleko do tego Brojana.
Pzdr. kris