niedziela, 1 listopada 2009

Bardzo kolorowe swieto

Przyjechalem do domu na 48 godzin z Agata, bylismy w Ogrodziencu odwiedzic Tate a teraz, poznym wieczorem podjechalismy na cmentarz wilkoszynski, (czy ciezkowicki?) zeby zobaczyc kolorowe swiatelka. Agata chciala zrobic zdjecia dla przyjaciol ze swojej ekipy bo we Francji nie pamieta sie tak o zmarlych. Bardzo jej sie to podoba, nie tylko ze wzgledu na kolorowe swiatelka ale rowniez dlatego ze mozna pomyslec o powazniejszych sprawach. Madra panienka, niekiedy :). Nawet znalezlismy Jacka H. i zapalilismy lampke. Ten cmentarz jest piekny w ten wieczor poniewaz jest bardzo duzy i na wzgorzu, i dzieku temu otwiera bardzo szeroka perspektywe.
Pozdrawiam,
Zby

Brak komentarzy: