wtorek, 20 października 2009

To nie szantaż tylko czysta prawda

Biję się w piersi, bo ja też zaliczam się do tych stronowiczów, którzy wchodzą na NS i ... jak miłoby było coś poczytać, a nikt nic nie pisze i ... wychodzę z postanowieniem, że w najbliższym czasie coś napiszę.
.
Ucieszyłam się bardzo tą propozycją Zbycha spotkania na wiosnę i też zamiast zaraz po przeczytaniu napisać, ze podpisuję się pod tym pomysłem dwoma łapkami, to odpuściłam. Możesz mnie Zbychu wpisać na listę chętnych. Jak tylko skonkretyzuje się miejsce spotkania to rezerwuję pokój i czas.
.
Krzysiek ma rację. Tak na lewo i prawo chwalimy się tą Naszą Stroną, a tak naprawdę odpuściliśmy. Chyba ludzie częściej zaglądają na "naszą klasę" niż do nas, na stare śmiecie. Nie wiem dokładnie jak działa "nasza klasa" bo postanowiłam, że skoro mamy NS to nie będę się logować u konkurencji. Ale z tego co opowiadają znajomi to faktycznie piszą tam o wszystkim, o ważnych i mniej ważnych sprawach. Są osoby, które zaglądają tam codziennie i myślę, że wśród nich znajdują się i ludzie z naszej klasy. Dlaczego przy okazji nie wejść na NS.
A może faktycznie mamy już siebie dosyć i pora zakończyć tę znajomość ? Może Zbyszek ma racje, trzeba odłączyć pacjenta od aparatury, bo sztuczne podtrzymywanie życia (naszej strony) nie ma sensu ?
.
Ale Zbychu, może w ramach ostatniej woli zamieść na NS jeszcze raz instrukcję jak pisać wiadomości, bo może ktoś i chciałby coś napisać, ale nie pamięta już jak to się robi. Wiesz, w końcu w wieku 50 lat mamy już prawo do sklerozy.
.
Jeżeli Nasza Strona będzie istnieć dalej obiecuję, że się poprawię i przynajmniej raz w tygodniu coś tu skrobnę. Tak jak mówi Krzychu, chociażby po to żeby dac znać, że żyję i mam się dobrze lub źle.
.
Pozdrowienia dla wszystkich, Bożena

Brak komentarzy: