Ten pingwinek stracił swojego życiowego partnera. Nie wiadomo, co się stało, może partner zachorował albo go rekin zjadł. I pingwinek poszedł do najciemniejszego, najokropniejszego kąta na plaży i stoi tu bez jedzenia i bez picia. Martwię się on niego.
Zby
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz