Imprezka nie moze pasc na pysk tylko dlatego ze mnie trzeba jechac do "brodatych" a Renia ma rowniez swoje obowiazki. Ci najbardziej oddaleni nie powinni byc katalizatorami spotkan klasowych. Albo moze juz nie ma Klasy M? Kto wie, zobaczymy za tydzien.
Ciao,
Zby
A propos: robie "zakladke" na ten wierszyk Mickiewicza w wykonaniu Grechuty poniewaz mi sie przypomnialo ze go przepisywalem na kratkowana kartke w licealnych czasach i wysylalem ukochanej sympatii. Jako cytat a nie wlasna tworczosc jednak. Mam "Pana Tadeusza" i "Wiersze" w skorzanych oprawach, wydanie z 1971 roku, prawdziwe cacka. Ale do lozka czytam Dana Browna a nie Mickiewicza. Wstyd.....:))))