czwartek, 3 października 2013

Pieczonki udane :)

Jeszcze dzisiaj wspominam nasze miłe spotkanie przy pieczeniu ziemniaków i grilowaniu (ziemniaki i przekąski z grila były smakowite - to zasługa Maxia, który grilował i Lusi, która doprawiała ziemniaki).
Znów trochę "odmłodnieliśmy".
Dzięki serdeczne Zbyszkowi - organizatorowi za trud przygotowania imprezy i gościnność.
Czekamy na kilka zdjęć ?
Pozdrowienia
Anet

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ojejku, jak zaluje. Ale mialem 39 stopni i zarazilbym Was wszystkich jakas zaraza. A potem wpadlbym do ogniska zeby zakonczyc grzeszny zywot. Zapodajcie jakies zdjecia. Buzia,
Zby

Anonimowy pisze...

I do Anet: jesteś Gosciówa, publikujesz posty, jestes aktywna na Stronie jakby jakis Zbycho Budzik. Super.
Zby

Anonimowy pisze...

Zbenek!
Te pieczone było The Best.
Max dał siebie wszystko przy grillu.
Dzięki za spotkanie.
Pozdrawiam.
S.Zorro

Anonimowy pisze...

Dzięki Zby. Staram się :)

P.S.
Rozumiem, że Zorro to Stasiu.

Pozdrawiam :)
Anet