niedziela, 28 listopada 2010

Konfederacja i jak to sie ma do naszych czasow

Tadeusz Rejtan byl synem zamożnego ziemianina Dominika Rejtana, podkomorzego nowogródzkiego. Wraz z Samuelem Korsakiem i Stanisławem Bohuszewiczem sprzeciwiał się zawiązaniu na sejmie konfederacji pod przewodnictwem księcia Adama Ponińskiego, umożliwiającej zatwierdzenie traktatu rozbiorowego. Stanowisko jego zgodne było z instrukcją, jaką otrzymał przy wyborze na posła na swoim sejmiku w Nowogródku: "bronić całości Polski z narażeniem życia i mienia". Gdy po skończonych obradach na polecenie marszałka sejmu Ponińskiego posłowie skierowali się ku wyjściu, Rejtan rzucił się na próg, starając się zagrodzić drogę wychodzącym (opuszczenie sali obrad oznaczało zgodę posłów na uznanie decyzji konfederackich – I rozbiór Polski). Scenę tę przedstawia obraz Jana Matejki "Rejtan". Wedle innej tradycji, Rejtan kładąc się w przejściu na ziemi, usiłował nie wpuścić posłów do sali obrad. Po sejmie rozbiorowym, Rejtan wyjechał na Litwę i według tradycji popadł w obłęd, w wyniku czego 8 sierpnia 1780 roku popełnił samobójstwo.

Czy jest jakis zwiazek tej historii z nasza terazniejszoscia, jak sugeruje interpretacja ponizej? Oprocz cytowanego powyzej obledu, ja nie widze :))).

Ciao, Zby

PS: Obraz "zinterpretowany" dostalem od Krzysia. On chcial na wesolo a ja przytrulem jak nauczyciel historii. Przepraszam :))

wtorek, 16 listopada 2010

Gielda jest brzydka

Ludzie, ten wykres powyzej jest bardzo brzydki. WIG wyglada podobnie, CAC40 tez, pachnie mi to kolejna rozroba ekonomiczna, ja bym wychodzil chociaz czesciowo z papierow i uciekal w lokaty, ewentualnie w metale szlachetne, przynajmniej tak do wiosny. Mam szczera nadzieje ze dmucham na zimne.
Ciao,
Zby

poniedziałek, 15 listopada 2010

Tydzien muzyki na Naszej Stronie

Taki jakis muzyczny watek sie pojawil na Stronie, codziennie nowy kawalek do posluchania. Na gitarze gra Piotr Morawiec. Moj tata mial w dowodzie Piotr chociaz na codzien byl oczywiscie Rycho. Mial byc Ryszard Piotr ale koscielny w Ogrodziencu w ten dzien 16 sierpnia 1929 roku byl nawalony jak nocnik i zanotowal Piotr Ryszard, i tak zostalo w papierach na cale zycie i ponad. Ta historyjka nie ma najmniejszego znaczenia, tylko tak akurat zauwazylem w napisach to imie i nazwisko.
Ciao,
Zby

niedziela, 14 listopada 2010

Po schodkach do nieba

Mialem ochote posluchac dobrej, starej muzyczki. Ta wersja jest inna od tej, kiedys publikowanej. Tez fajnie sie slucha.


Nie wiem co oni wtedy palili ale najwyrazniej Malborasy nie mialy tego samego chemicznego skladu co teraz.
Zby

poniedziałek, 8 listopada 2010

W CPT bylo OK

Czesc Ekipka,

To tylko zeby powiedziec ze w Afryce (tam na samym poludniu, gdzie sie mowi o nadzieji) "ugryzlem" pierwszy maly kontrakcik. Mozna sie usmiac albo poplakac z wynikajacej z tego sumy pieniazkow w stosunku do pracy, no ale wlasnie ktos tam w Kapsztadzie stwierdzil ze jest zainteresowany dluzsza wspolpraca ze mna wiec nie bede grymasil bo jest fajowo. Ciezko sie wychodzi w glowie z restrukturazycyjnego wyrzucenia z pracy, ale jak sa pierwsze efekty wynikajace z nowych projektow, to jest jajecznie.


Hi, hi, jaki tam partner, sam siedze w domu i wiosluje, ale to lepiej brzmi i dodaje prestizu, na razie sztucznego. Nad prawdziwym popracuje. Cale szczescie ze jestesmy mlodzi i mamy cale zycie przed soba, inaczej mozna by sie troche niepokoic :)

Ciao,
Zby