czwartek, 25 lutego 2010

Odgrzewane zdjecia...

Zapewne trzeba publikowac stare zdjecia (caly czas dostepne w albumach po prawej, troche ponizej) zeby na Strone wrocil duch klasy M. Ja mysle ze sprawa nie jest jeszcze zupelnie beznadziejna. Wystarczy obejrzec kilka zdjec z poprzednich zjazdow i od razu ma sie ochote na kolejne spotkanie.
.

Krzys mowi "Na zdrowie". A wy co mowicie ? :)
Ciao,
Zby

piątek, 12 lutego 2010

Abbaya z integralna woalka - cd...

Jedna miala ladna buzie, druga ladne oczka (wiecej nie dalo sie zobaczyc) a mnie zaraz przypomnialy sie te historie o obcinaniu tego i owego. Udawalem przez chwile twardo ze nic nie widze ale one wykazaly wiecej odwagi i przemowily do mnie ladnie po francusku. Okazalo sie ze uslyszaly nasza rozmowe z kolega i jako dobre studentki kursow lingwistycznych dla kobiet chcialy sprawdzic swa znajomosc jezyka francuskiego w kontekscie pozaszkolnym. Poprosily rowniez o wspolne zdjecie (pewnie do szkolnej gazetki ???), na co kolega na poczatku nie zgadzal sie kategorycznie a pozniej robil je w takim pospiechu ze zdjecie wyszlo rozmazane. On tez slyszal historie o obcinaniu. A szkoda ze rozmazane, bo podobno takie okazje zdarzaja sie raz w zyciu.

Przegawedzilismy kilka nastepnych minut o pogodzie w Paryzu i Rijadzie i o ewentualnej wyzszosci swiat Hidzy (z z kropka) nad swietami Bozego Narodzenia, po czym trzeba bylo zmykac do hotelu po bagaz i pozniej na lotnisko. Czekajac na samolot pomyslalem, ze tradycyjna, czarna abbaya, nawet noszona w sposob zaslaniajacy twarz i oferujaca tylko czarne oczy nie spelnia swej roli wizualnej bariery chroniacej kobiete przed dwuznacznymi spojrzeniami obcych mezczyzn.
Ciao,
Zby
PS: A propos, yuuupiii, nic mi nie obcieli.

czwartek, 11 lutego 2010

Abbaya z integralna woalka

Zanim opowiem Wam historie o komturii Templariuszy z poprzedniego postu, to napisze co przydarzylo sie wczoraj wieczorem w Krolewskim Centrum (Kingdom Center) w Rijadzie, gdzie trzeba mi bylo przyjechac na zebranie zamiast byc na piwie w Brojanie. Otoz przed wyjazdem na lotnisko zeby wracac do domu wyszlismy z kolega do centrum handlowago w najwyzszym wiezowcu w miescie. Najpierw wyjechalismy na czubek zeby zobaczyc panorame miasta a pozniej wloczylismy sie po centrum ogladajac wystawy.
.


Arabia Saudyjska to kraj podtrzymujacy wiekowe tradycje. Nie nalezy tu na przyklad pic alkoholu oraz ogladac sie za kobietami pod kara ciezkich robot na pustyni (smutne, prawda?) a za zrobienie panience zdjecia bez pozwolenia meza lub taty odbiera sie aparat odcinajac rzemyk razem z nadgarstkiem. Wole nie myslec co obcinaja za bardziej zuchwale zachowanie. W konsekwencji zaniepokoilem sie bardzo kiedy przy ktorejs z kolejnych wystaw stanely obok mnie dwie sympatyczne dziewczyny usmiechajac sie swobodnie, prawie natretnie. -cdn-
.
Pozdrawiam,
Zby

sobota, 6 lutego 2010

Pan Samochodzik

Ostatnie letnie wakacje spedzilem jak zwykle na wsi, daleko od tlumow, szpanu i dyskotek poniewaz lubie cisze i swiety spokoj. Departament Gard na poludniu Francji oferuje ow swiety spokoj, ma on rowniez most w Millau, cieply klimat oraz niezwykla przeszlosc. Otoz w latach wypraw krzyzowych tedy przechodzil szlak pielgrzymow idacych z calej Europy do Ziemi Swietej i zakonnych rycerzy chroniacych ich bezpieczenstwa, Templariuszy. Opowiem Wam kiedys co sie przydazylo w to sierpniowe popoludnie na Plateau de Larzac, kiedy przejezdzalem na goralu obok zagrody na zdjeciu, zaintrygowany jej podobienstwem do typowej templariuszowskiej komturii. Czy mam opowiedziec ?
Ciao,
Zby

środa, 3 lutego 2010

Jak ten czas leci

O raju, ale mnie tu dawno nie bylo. A to wszystko przez te moje przenosiny do biura. W pracy zabronilam wszelkich czatów, gadu-gadu i "naszej klasy" więc muszę swiecić przykladem i też nie zaglądam na NS. Pracuję caly dzień jak mrówka i jak przychodzę wieczorem do domu to nawet nie odpalam komputera i stąd te moje zalegloci.
.
Ale przeczytalam calą zaleglą lekturę. Oczywicie 6-stego będę w BROJAN-ie (niezależnie od tego czy spotkanie się odbędzie, czy nie) i oczywicie o 18-stej zejdę do Malinowego Chruniaka. Przezornie przyjadę autobusem, bo a nuż to jubileuszowe piwko wypali. Fajnie, że będzie Beata, no bo jak tu swiętować 50-tkę bez jubilatki.
.
Do zobaczenia w sobotę,
Bożena