poniedziałek, 26 października 2009

Troche ruchu na stronie

Czesc Renia,
.
Tez sie ciesze, ze na stronie pojawilo sie kilku milych wspolgospodarzy. Trzeba miec tylko nadzieje ze to nie hiperaktywnosc przedzawalowa (jak powiada Kris). Ja nawiazuje tutaj oczywiscie do zdrowia NS a nie piszacych wspolgospodarzy bo w tym wieku juz sie tak nie zartuje ;)))
.
A propos Twojego ponizszego listu, wzmianka o "wydarzeniach zawodowych" jest zbyt lakoniczna. Prosze, opowiedz.
.
Ciao,
Zby

Dni geste od wydarzen zawodowych

Zbyszku,

Dziękuję za dodanie otuchy w czwartkowe przedpołudnie! Kciuki pomogły. Zaplanowane trudy pokonane. Ostatnie dni były dla mnie bardzo gęste od wydarzeń zawodowych, więc nie pisałam do Ciebie. Teraz znów mam nadzieję wrócić do jakiegoś sensownego rytmu i odzywać się na bieżąco.

Fajnie NS się zapełnia, znów coś miłego sie dzieje, pojawiają się dawno wypatrywane osoby. Rzeczywiście Twoja akcja mobilizacyjna okazała się bardzo potrzebna. Milcząca obecność jednak nie wystarcza, przyznaję samokrytycznie. Najważniejsze, że chętnych na kolejne klasowe spotkania coraz więcej!

Dużo serdeczności
Renia

niedziela, 25 października 2009

Spotkanie

Anetka przegapiłaś wrześniową wiadomość Zbycha o spotkaniu. Zaglądnij do archiwum. Ale bardzo mi się spodobał Twój pomysł krotkiego wypadu na piwko dla uczczenia naszego półwiecza. Jeżeli miałoby być jak już wszyscy będą pełnoletni to chyba dopiero w styczniu, bo chyba wtedy Beata jako ostatnia przekroczy tę magiczną granicę. Kto za ?

Bożena

Nie ma zle ;-))

No fajnie ze sie udalo! A przynajmniej dajac wiare deklaracjom... Ale i tak nie widze "Rozpisanego Zbenka" ani "Zapracowanego Rycha". Cale szczescie ze Zby ma chociaz stymulujacy wplyw na "NS Dziewczyny". Ale serce rosnie (mam nadzieje ze to nie powiekszenie przedzawalowe). Piszcie, piszcie, piszmy... A co do spotkania, BRZMI PIEKNIE!!! Jak cos sie zdecyduje to pamietajcie o podaniu namiarow na rezerwacje, bezposrednio lub przez jakiegos klasowego wolontariusza. Podbudowany kris

piątek, 23 października 2009

następna milcząca

Witam Wszystkich,

To chyba kryzys NS spowodował, że pojawiają się na niej osoby, które do tej pory milczały. Ja też do nich należę. Często na stronę zaglądam, ale pisać..... I proszę co może zdziałać mały szantaż. Dzięki Zbyszku - dobra forma pobudzania do życia.

To milczenie na Naszej Stronie to trochę tak jak w starym małżeństwie - "przesyt", "ciche dni", ale jeśli taka sytuacja trwa zbyt długo, to jest ryzyko, że później będzie coraz trudniej nawiązać kontakt. Dlatego weźmy sobie do serca słowa Zbyszka, zwłaszcza że jak wynika z poprzednich wiadomości, bedzie nam wszystkim, no może większości, tęskno za NS.

Propozycja spotkania na luzie, bez odpowiedzialności organizacyjnych, jest bardzo dobra. Podpisuję się pod nią prawa i lewą ręką. Zbyszku zaproponuj datę i konkretne miejsce np. Podlesice lub inne i niech każdy indywidualnie się zadeklaruje i zarezerwuje sobie miejsce.

Pozdrawiam Wszystkich i do kolejnego mojego "zalogowania" chociaż nie wiem kiedy odwazę się
znowu coś naskrobać

Lusia

Jestem za

Witajcie...
.
Daje znać o sobie kolejny milczący na ogół stronowicz. Wzięłam do ręki kartkę wydrukowaną z maila od Zbyszka i spróbowałam napisać coś sama, bo ostatnio robiłam to z pomocą "młodych". I udało się. Dzięki Zby za instrukcję. Masz rację Bożenko, że przydałoby się odświeżyć poszczególne kroki pisania na NS, ale to już chyba poprzez maila do Zbyszka, dzięki czemu ja taką instrukcję posiadam. Koleżanki i koledzy -krótki mail czy sms do Zby a wszystko okaże się jasne.
.
Fajnie jest poczytać, co dzieje się u każdego z nas, w kraju i poza nim. Ja, podobnie jak Bożenka, nie wchodzę na NK, ale często - choć na 1 min. - zaglądam na naszą stronkę. Sprawdzam, czy są jakieś nowe wieści. Niestety nie wiem dokładnie dlaczego (wchodzę tylko na stronę główną) o spotkaniu nas - 50 latków piszecie wspominając termin wiosenny i nawet wskazujecie jakieś miejsca spotkania. To chyba wynika z informacji, które wzajemnie wymieniacie między sobą drogą mailową. A może późna, późna jesień lub zima ? kiedy wszyscy już pokończą to półwieku ? A jeśli wiosna, to napiszcie krótko na NS o proponowanych miejscach spotkania. Może wtedy wywiąże się większa dyskusja między nami i ożywiony dialog na NS. Może ktoś, kto dotychczas z nami nie spotykał się także zostanie zachęcony - do dialogu i do chociaż krótkiego z nami spotkania.
.
Jestem za rychłym spotkaniem z Wami, niekoniecznie kilkudniowym. Jestem także za utrzymaniem NS. Wymagała pracy wielu z Was, na czele ze Zbyszkiem. I musi być kontynuacja, by wracać do lat naszej młodości z czasów liceum (już od dawna powtarzam dzieciom, że najlepsze w życiu lata to lata licealne). My musimy to pielęgnować. Czekając na spotkanie pozdrawiam Was serdecznie,
Anet
.
Reniu, fajnie było "Cię"poczytać...
...myślę, że ten tekst ukaże się na NS...
P.S. zobaczyłam kilka dni temu w telewizji końcówkę koncertu naszej Basi Trzetrzelewskiej, chyba z jakiegoś miasta w Polsce - bardzo bardzo podobało mi się jak śpiewała........

czwartek, 22 października 2009

Widok z hotelowego okna - ciag dalszy

Dodalem kolejna zagadke do zgadywanki "Widok z hotelowego okna". Czy ktos poznaje to miejsce? Dla przypomnienia, poprzednie widoczki sa tutaj.
.
Ciao,
Zby

środa, 21 października 2009

Taki e-mailowy dialog

Renia, czy moge opublikowac Twoj ostatni e-mail na Stronie? Mysle, ze to jest metoda: jesli nie potrafisz zwracac sie do grupy to mozesz pisac do mnie, taka bardziej osobista forma tez moze byc przeciez publikowana. I zawsze bedzie to jeden glos wiecej.
Ciao,
Zby
.
Witaj Zbyszku! Ok! Trochę musiałam się nad tym zastanowić, ale pomysł jest fajny. Może dziwna ta moja przypadłość, bo zdaje się, że inni są milczący z innych niż moje powodów. Zależy mi na NS, bardzo lubię mieć poczucie takiej łączności z Tobą i Wami, i dobrze mi też robi czytanie o tym, co u Ciebie. Sledziłam postępy witrażu, alkoholu, odchudzania i zwiedzania (kolejność niechronologiczna, jak widać). Po prostu daję znać, że jestem i lubię mieć świadomość, że inni - czyli świat w istotnej swej części - też są tam, gdzie trzeba. Wtedy to i o sens na co dzień łatwiej... Nie chciałam, żeby wyszło aż tak filozoficznie... Nie wykasuję jednak, niech zostanie.
.
Serdeczności
R.

Moge tez publikowac teksty przeslane e-mailem

Renia, jak milo ze sie zglosilas. Nieskromnie opublikowalem Twojego e-maila w pelnym tekscie bo na prawde ciesze sie ze jestes z nami. Zby

Nasza Milczaca Obecnosc na Naszej Stronie (NMONNS)

Witam Zbyszku! Cieszę się, że nie zamierzasz likwidować Strony! Zastanawiałam się nad moją milczącą obecnością na Stronie. Doszłam do wniosku, że nie umiem pisać do ogółu przyjaciół. Mogę do konkretnych osób. Taki rodzaj niedzisiejszej niemożności. Chyba na razie nie zdołam wykrzesać z siebie nic więcej. Piszę więc bezpośrednio do Ciebie. Propozycja spotkania dorocznego (czy też jubileuszowego) na takich warunkach, które nie obciążałyby nikogo nadmiarem odpowiedzialności za organizację zjazdu jest znakomita. Możemy pobyć z sobą i na dodatek każdy na własnych warunkach. Jestem ZA, masz mój głos, tzn. zgłaszam się już na kolejny zjazd. Możemy drogą mailową powymieniać info o możliwych miejscach i ośrodkach. Ten z ostatniego spotkania miał zresztą wiele zalet, może otwierać listę. Bardzo miło wspominam urodzinowy wieczór. Gdyby to jeszcze niewiązało się tak jawnie ze świadomością półwiecza w peselu i w lustrze.... Szczęśliwie Ciebie dotyczy tylko pesel !
.
Serdeczności
Renia

Pisanie na blogu - czy to trudne ?

Pisanie na blogu nie jest takie trudne, wystarczy wykonac kilka prostych operacji wyjasnionych w sekcji POMOC w menu po lewej. Nie chce publikowac publicznie nazwy uzytkownika i hasla zeby nas nie "spiratowano" wiec potencjalnych redaktorow prosze o e-mail i przesle te dane indywidualnie.
.
Nawiazujac do uwagi Bozenki na temat Naszej Klasy, oczywiscie NS nie moze konkurowac w tej kategorii. Nasza Klasa jest profesjonalnym portalem z ogromna baza danych pozwalajaca na podniecajace poszukiwanie starych lub nowych znajomych. NS natomiast ma na celu podtrzymanie lacznosci w niewielkiej, zidentyfikowanej grupie 4M i jej funkcjonowanie zalezy jedynie od tego czy mamy ochote na owa lacznosc czy nie. I rzeczywiscie mam wrazenie ze owa ochota na kontakty wygasa.
.
Pozdrawiam,
Zby

wtorek, 20 października 2009

To nie szantaż tylko czysta prawda

Biję się w piersi, bo ja też zaliczam się do tych stronowiczów, którzy wchodzą na NS i ... jak miłoby było coś poczytać, a nikt nic nie pisze i ... wychodzę z postanowieniem, że w najbliższym czasie coś napiszę.
.
Ucieszyłam się bardzo tą propozycją Zbycha spotkania na wiosnę i też zamiast zaraz po przeczytaniu napisać, ze podpisuję się pod tym pomysłem dwoma łapkami, to odpuściłam. Możesz mnie Zbychu wpisać na listę chętnych. Jak tylko skonkretyzuje się miejsce spotkania to rezerwuję pokój i czas.
.
Krzysiek ma rację. Tak na lewo i prawo chwalimy się tą Naszą Stroną, a tak naprawdę odpuściliśmy. Chyba ludzie częściej zaglądają na "naszą klasę" niż do nas, na stare śmiecie. Nie wiem dokładnie jak działa "nasza klasa" bo postanowiłam, że skoro mamy NS to nie będę się logować u konkurencji. Ale z tego co opowiadają znajomi to faktycznie piszą tam o wszystkim, o ważnych i mniej ważnych sprawach. Są osoby, które zaglądają tam codziennie i myślę, że wśród nich znajdują się i ludzie z naszej klasy. Dlaczego przy okazji nie wejść na NS.
A może faktycznie mamy już siebie dosyć i pora zakończyć tę znajomość ? Może Zbyszek ma racje, trzeba odłączyć pacjenta od aparatury, bo sztuczne podtrzymywanie życia (naszej strony) nie ma sensu ?
.
Ale Zbychu, może w ramach ostatniej woli zamieść na NS jeszcze raz instrukcję jak pisać wiadomości, bo może ktoś i chciałby coś napisać, ale nie pamięta już jak to się robi. Wiesz, w końcu w wieku 50 lat mamy już prawo do sklerozy.
.
Jeżeli Nasza Strona będzie istnieć dalej obiecuję, że się poprawię i przynajmniej raz w tygodniu coś tu skrobnę. Tak jak mówi Krzychu, chociażby po to żeby dac znać, że żyję i mam się dobrze lub źle.
.
Pozdrowienia dla wszystkich, Bożena

sobota, 10 października 2009

Szantaz czy nie szantaz ?

Krzycho, dzieki za wsparcie. Tak jak wspominalem w poprzednim poscie, nie zamierzam zamykac NS tylko raczej zostawic ja na swoim pierwotnym adresie www.morawiec.com/nasza-strona czyli to na prawde nie jest szantaz tylko konkretne pytanie czy utrzymywac nazwe http://www.nasza-strona.org/ czy nie. Nasza Strona bedzie istniala, tylko pewnie zmieni sie w moj osobisty blog jako ze innych redaktorow nie staje.
.
Czolem,
Zby

piątek, 9 października 2009

Bez tytulu niestety

Czesc wszystkim! Sluchajcie, jesli nawet ten post Zbycha to nie szantaz, to powinien nas w jakis sposob zmobilizowac. Czy nie zal wam calej tej historii ktora tu zgromadzilismy? Czy nie zal wam godzin spedzonych przez naszego webmajstra abysmy mieli wlasna strone ktora inni lata pozniej zmalpowali jako "nasza klasa"? Czy w koncu wszystkie te deklaracje na spotkaniach to tylko czcze bla, bla, bla? Wiekszosc z nas zasiada codziennie do komputera w pracy, w domu, z potrzeby, z nudow, z ciekawosci... Czy naprawde tak trudno napisac pare slow? Jakichkolwiek. Zostalam (em) babcia , dziadkiem. Bylem na fajnych wakacjach. Dostalem awans. Kupilem fajna bryke. Mam kaca... Fajnie mi bylo sidzac za granica zajrzec tu na NS i poczytac, obejrzec jakas nowa fotke, cieszyc sie razem nowinami. Ja ze Zbychem mam staly kontakt telefoniczny i osobisty wiec na dobra sprawe moglbym to olac, ale do cholery nie zal wam tego wszystkiego co tu zgromadzilismy? Wierzcie mi ze ilekroc pokazalem komukolwiek NS to wszyscy bardzo nam jej zazdroscili. Kochani jakis maly post od czasu do czasu to naprawde niewiele. Nie dajmy sie! Nie odpuszczajcie i napiszcie cokolwiek by dac szanse przezycia Naszej Stronie! kris