czwartek, 24 września 2009

I co tu zrobic ?

Czolem Stronowicze,
.
Mamy nastepujacy problem: przyszedl kolejny roczny rachunek na domene http://www.nasza-strona.org/, kilka dolarow, maly Pikus, przepraszam "Pan Pikus" :) Ale czy to warto? Mam duze watpliwosci. Proponuje nastepujacy test: trzeba jeden maly, nawet kilkuliterowy wpis od kogos raz na tydzien przez nastepne dwa miesiace i wtedy przedluzamy a jesli nie, to zamykamy. To oczywiscie nie zaden szantaz tylko takie chlopskie myslenie. Ten blog bedzie sobie pewnie istnial pod adresem www.morawiec.com/nasza-strona bo wlasnego nazwiska nie odpuszcze, ale przeciez nazwa http://www.nasza-strona.org/ jest atrakcyjna i do sprzedania za walizke zlotych dukatow. Jesli ktos nie pamieta imienia/hasla do blogu to prosze o e-mailowe zapytanie i podesle.
.
A poza tym jest super. Bylem dwa dni temu na spotkaniu z kilkoma moimi partnerami handlowymi z Polski i Slowacji w Podlesicach w Ostancu po drugiej stronie drogi od naszej spotkaniowej kwatery z zeszlego roku (w Ostancu sa podobno "dancingi", ale chyba tylko na wiosne bo dwa dni temu nie bylo :))). Bylo cieplo, na tarasie pachnialo babim latem i zachcialo mi sie tak jakos klasowego spotkania na przyszla wiosne. Zaproponowalbym tym razem "lekka" organizacje: zostaje podane miejsce w rozsadnej cenie (jak w zeszlym roku, a moze nawet to samo miejsce?), kazdy chetny sobie rezerwuje, placi i dojezdza, robimy pieczonki, nastepne posilki kazdy sobie kupuje i w konsekwencji nie moze powiedziec ze niedobre (chyba ze masochista to wtedy prosze bardzo), buteleczki tez we wlasnym zakresie ale to juz nie bedzie problemem. Bez przymusu, z pewnym malym wysilkiem od kazdego i z wielka zabawa w konsekwencji. Czy to co napisalem ma jakis sens?
.
Czolem,
Zby

wtorek, 1 września 2009