piątek, 21 marca 2008

Zyczenia

Tradycyjnie, ta droga, zycze wszystkim NStronowiczom, i nie tylko, Wesolego Jajka Wielkanocnego oraz Pijanego Dyngusa!

Bubu

niedziela, 16 marca 2008

75 dni do zjazdu

14 marca 2008 r. odbyło się spotkanie wyjazdowe samozwańczego komitetu organizacyjnego obchodów 30-lecia matury, na którym ustaliłyśmy już ostatecznie wszystkie szczegóły zjazdu i oto sprawozdanie z tego spotkania. Byłyśmy w tym dniu z Lusią w Podlesiach, w "Darze Jury". Zaklepałyśmy termin, uzgodniły szczegóły pobytu i wpłaciły zaliczkę. Klamka zapadła - jedziemy.

Termin zjazdu już został wcześniej ustalony na 30 maj - 1 czerwiec 2008 i nie ulega zmianie.

Program obchodów jest następujący :
~ 30 maj 2008 - spotkanie z gronem pedagogicznym ("Malinowy Chruśniak" w hotelu BROJAN) o godz. 15 - "przemówienie" (powitanie lub inaczej mówiąc słowo wstępne), kwiaty dla profesorów, poczęstunek (lampka szampana, kawa lub herbata, deser lodowy, ciastka, zimne napoje)
orientacyjny koszt spotkania na jedną osobę 40,00 zł
~ 30 maj 2008 - (po spotkaniu z gronem pedagogicznym) wyjazd BUS-em spod hotelu BROJAN do Podlesić do "Daru Jury"
~ 30 maj - 1 czerwiec 2008 - pobyt w "Darze Jury" - program pobytu standardowy : w piątkowy wieczór ognisko, w sobotę cały dzień leniuchowanie w ośrodku lub w plenerze, a wieczorem zabawa taneczna
orientacyjny koszt całego wyjazdu (pobyt + transport) na jedną osobę 160,00 zł
~ 1 czerwiec 2008 - w godzinach popołudniowych, po obiedzie wyjazd BUS-em z Podlesic do Jaworzna

Treść zaproszeń dla grona pedagogicznego i listu do wszystkich uczniów naszej klasy zostały ustalone. Zaproszenia czekają na wydrukowanie i wysyłkę, jak tylko będziemy mieć dane adresowe, a listy do Was wszystkich w poniedziałek ruszą w świat. Mam nadzieję, że Kasia (choć z dużymi oporami) podejmie się wizyty u profesor Paderewskiej i zdobycia adresów grona pedagogicznego.

Jak zawsze na każdym wyjeździe organizujemy transport BUS-em. Obecnie wstrzymujemy się do momentu potwierdzenia przez Was ile osób zdecyduje się na dojazd indywidualny (własnym samochodem). Od tego zależy jaki BUS musimy wynająć - jeden duży, czy może dwa mniejsze, chociaż niektórzy wiedzą, że może się to niezbyt dobrze skończyć.

Właściciel ośrodka został przez nas poinformowany, że nie jest to zjazd maturalny "babińca" lecz klasy z przeważającą ilością mężczyzn i weźmie to pod uwagę przy przygotowywaniu jedzenia, w zamian za to my musiałyśmy uspokoić Pana i obiecać, że nie narobimy szkód w tym nowiutkim wyposażeniu ośrodka - solennie zapewniałyśmy, że nasi panowie nie robią nigdy żadnego "bydła" po wódce.
Jak już wcześniej wspominałam, w ośrodku jest do naszej dyspozycji aneks kuchenny, w którym możemy sobie zagotować choćby wodę na kawę czy herbatę, a do lodówki schować alkohol. Natomiast na terenie posesji znajduje się barek, który będzie czynny w czasie naszego pobytu i w którym można będzie dostać prawie wszystko do picia i jedzenia. W czasie piątkowego ogniska barek będzie wyłącznie do naszej dyspozycji, a w pozostałe dni udostępniony również osobom z zewnątrz.
W trakcie spotkania z właścicielem "Daru Jury" dowiedziałyśmy się, że jeżeli byśmy mieli takie życzenie to może nam zorganizować lot balonem. Do końca marca ma podać mi informację ile by to kosztowało, o czym Was niezwłocznie zawiadomię i jeżeli zebralibyśmy odpowiednią ilość chętnych to Pan już resztę załatwi. Starty balonu odbywają się zaraz niedaleko "Daru Jury". Również - jeżeli będziemy mieć ochotę i siły to - na wyposażeniu ośrodka są 4 rowery do naszej dyspozycji, a w pobliżu zaprzyjaźniona wypożyczalnia rowerów, które Pan może dla nas zarezerwować. Nie pytałyśmy o cenę, ale nie powinien być to wielki koszt. Podobno ok. 5 km od Podlesic jest ciekawe jeziorko (mówił Pan nazwę, ale zapomniałam), no i myślę, że klasowy przewodnik turystyczny (Leszek Makowski) - chociaż jeszcze z nim o tym nie rozmawiałam - pomyśli nad jakimiś łatwymi trasami zarówno pieszymi jak i rowerowymi.

To chyba wszystkie szczegóły. Jeżeli o czymś zapomniałam to proszę o pytania. Nie powiem, że na wszystkie chętnie odpowiem, ale cóż pytać zawsze możecie.

Tą drogą również chciałam wszystkim złożyć serdeczne życzenia zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych. Smacznego jajka i mokrego dyngusu oraz niczym niezmąconego wypoczynku.

Pozdrowienia, Bożena

niedziela, 9 marca 2008

Filozoficznie

Cześć Stronowicze!
Cieszę się , że szczegóły zjazdu już się wykrystalizowały. A i lista startowa nie jest taka krótka. Mam gorącą nadzieję , że będzie się wydłużać w szybkim tempie. Pragnę złożyć wszystkim Koleżanką gorące życzenia radości i szczęścia, dużo słońca i miłości ze strony najbliższych i kolegów z klasy z okazji Święta Kobiet. Przepraszam , że życzenia składam z jednodniowym opóźnieniem, ale wczoraj nie włączałem po południu komputera. Proszę o wybaczenie i o radosny uśmiech. W ostatnich dniach byłem bombardowany informacjami o nowinkach technicznych, więc dzisiaj będzie trochę filozoficznie. W latach 70 w naszych państwowych zakładach pracy pojawiły się pierwsze komputery. Wśród Polaków krążyły legendy na temat ich wykorzystywania. Wiadomo było generalnie , że są potrzebne, ale nie bardzo wiadomo do czego. Kiedy kończyliśmy Liceum to zaczęliśmy używać kalkulatorów do prostych i trudniejszych zadań matematycznych ( i dlatego teraz nie wiem jak korzystać z suwaka logarytmicznego ). Druga połowa lat dziewięćdziesiątych to pierwsze komputery osobiste. Wraz z naszymi dziećmi graliśmy na Atari i Comodore (czy tak się to pisało). Pierwszy komputer który kupiliśmy w firmie miał dysk 40 MB. Początek XXI to era telefonów komórkowych. Potem telewizory plazmowe i LCD , MP3, kina domowe , a i jeszcze telewizja satelitarna i kablowa itd.
Na co dzień każdy z nas narzeka na wszechobecność tychże nowinek. A to telewizor gra bez sensu. Dzieci rozmawiają na Gadu-gadu zamiast iść na spacer do parku. A telefon dzwoni oczywiście w najmniej odpowiednim momencie. Ale jak się głębiej zastanowić to żyjemy w szczęśliwych czasach. Na przestrzeni tysięcy lat postęp był powolny , prawie niezauważalny. Ludzie wiedzieli co było wczoraj i co będą robić jutro. Jedno pokolenie prawie nie dostrzegało zachodzących zmian. Dzisiaj tępo jest tak wielkie , że rzeczywistość przegoniła pomysły naszych pisarzy literatury fantastyczno naukowej. Jesteśmy na etapie gdy nie potrafimy przewidzieć co zostanie wymyślone "za rok może dwa". A jeżeli mamy dużą wyobraźnię to jest prawdopodobne , że właśnie wprowadzają podobny przedmiot do produkcji. Czy to nie jest wspaniałe? Jeżeli mi się przyśni , że jadę samochodem unoszącym się nad ziemią ( nie koniecznie poduszkowcem ) to jest bardzo prawdopodobne , że kiedyś tak będzie. Wiedza ludzka osiągnęła wyżyny, o których nie śniło się filozofom. I nie jest to szczyt ludzkich możliwości. Śmiało możemy powiedzieć, że "czynimy sobie Ziemię poddaną". Ha! I najlepsze jest to, że my umiemy obsługiwać te cuda.
Zbenek

sobota, 1 marca 2008

Lista obecnosci

Zamieszczam powyzej tradycyjna liste obecnosci na zjazd. Zakladam, ze nie pomylilem sie na poczatek i czekam na kolejne zgloszenia.
Ciao,
Zby